Bazylika św. Mikołaja - Basilica di San Nicola - znajduje się w Bari w samym sercu starego miasta, została zbudowana w stylu romańsko apulijskim. Styl ten rozwinął się w Apulii pomiędzy XI a XIII wiekiem i jest szczególnie widoczny w architekturze, rzeźbie i mozaice. Łączy w sobie wpływy kultury normańskiej, bizantyjskiej i warej podkreślenia arabskiej.
Kościół św. Mikołaja został zbudowany na początku XI wieku i wtedy zostały tu przewiezione, 9 maja 1989 r. szczątki św. Mikołaja. Jak mówi legenda po śmierci Mikołaja z jego ciała zaczęła wypływać, pięknie pachnąca substancja o leczniczych właściwościach. Podobno urna z ciałem św. Mikołaja w Myrze była pełna tej jak nazwano "manny". Po przeniesieniu relikfi do Bari zjawisko bynajmniej nie ustało, ten trudny do wytłumaczenia fenomen, nad którym zresztą przeprowadzono wiele badań, a wyniku których m.in. wykluczono możliwość przedostawania się wody z zewnątrz, trwa nadal. Perłowy płyn wydobywający się z kości świętego uznawany jest za relikwię. Od 1980 r, podczas dorocznej uroczystej Mszy św. 9 maja, rektor bazyliki w obecności arcybiskupa Bari przez otwór w sarkofagu specjalną chochlą pobiera ok 3 szklanek tej manny. Następnie zebrani w kościele wierni otrzymują od biskupa błogosławieństwo poprzez pokropienie ampułką zawierającą ten drogocenny płyn. Pielgrzymi, przybywaący do Bari mogą zabrać ze sobą małą ampułkę, w której znajduje się niewielka ilość cudownej substancji rozpuszczona w wodzie święconej. Jest ona później stosowana z wiarą jako napój lub do pokropienia chorych części ciała.
Bari to największe miasto nad Adriatykiem. Liczy 400 000 mieszkańców. Jeszcze w czasach św. Mikołaja Bari zostało stolicą biskupią. W epoce wypraw krzyżowych właśnie w Bari zbierało się rycerstwo chrześcijańskiej Europy przed wyruszeniem do Ziemi Świętej. W czasach renesansu miasto było stolica księstwa Bari, w którym władzę sprawował ród Sforzów. Pod tymi rządami miasto przeżyło okres największego rozkwitu. Jak wiemy, z historii, księżniczka Bari, pochodząca z tego arystokratycznego rodu, Bona poślubiła w 1518 r. króla polskiego Zygmunta I Starego. Zostając królową Polski i księżną Litwy. Pełna tytulatura królowej brzmi: Bona Dei gratia regina Poloniae, magna dux Lithuaniae, Barique princeps Rossani, Russiae, Prussiae, Masoviae et domina. (Bona, z Bożej łaski królowa Polski, wielka księżna Litwy, księżna Bari i Rossano, pani Rusi, Prus, Mazowsza i Pani).
Po śmierci swego małżonka króla i po konfliktach z polską szlachtą i synem, królem Zygmuntem Augustem, Bona w 1556 roku wróciła na stałe do Włoch, do swego rodzinnego miasta Bari gdzie, otruta, zmarła w listopadzie 1557 roku. Pochowano ją w bazylice św. Mikołaja w bardzo skromny sposób. I dopiero jej córka Anna Jagiellonka zlecił mistrzowi florenckiemu Santiemu Gucciemu wykonanie odpowiedniego nagrobka. Nagrobek królowej Bony składał się jakby z trzech części. Pierwsza to naturalnych rozmiarów klęcząca postać królowej Bony, wyrzeźbiona z białego marmuru. Część drugą stanowi nastawa ołtarzowa wyrzeźbiona w tyle z czarnego i białego marmuru, gdzie między kolumnami stoją statuły dwóch patronów, św. Stanisława z Krakowa i św. Mikołaja z Bari. Te dwie części przetrwały do dzisiaj i można je oglądać w centralnym miejscu prezbiterium bazyliki.
Była jednak jeszcze trzecia część nagrobka. Stanowiły ją malowidła ścienne z tamtejszego prezbiterium. Przedstawiały one między innymi świętych patronów Polski, czyli św. Kazimierza królewicza, św. Stanisława Kostkę oraz św. Jadwigę, księżnę śląską. Ale te malowidła niestety nie zachowały się. Na początku XX wieku, nie bacząc na historyczną i artystyczną wartość tej kompozycji, dzieła sztuki bezpowrotnie zniszczono, poprzez skucie całego tynku do gołego kamienia.
Ciekawostka: Wychodząć za mąż Bona miała 24 lata i opisywano ją jako piękną i bardzo inteligentną osobę. Legenda głosi, że Bona jeszcze we włoszech miała romans z neapolitańczykiem Ettore Pignatelli. Kiedy przyjechała do Polski i wyszła za mąż odkryła, że znajduje się w błogosławionym stanie "Włoskie owoce dojrzewają wcześniej" tak wyjaśniła sprawę zakłopotanemu królowi Zygmuntowi. ("ciekawostki historyczne" -Kamil Janicki)